26.11.2013

po co to ko. po chu po.

dokładnie wiem jak opisać pustkę. z zamkniętymi placami narysuję ją dotykiem w powietrzu. potem otwartymi oczami zrobię zdjęcie i przez rozszerzone źrenicę wyślę ci.. tam. gdzie jesteś. na szczycie góry. siedzisz i patrzysz na mnie jak ptak. łapczywie. niepewny tego czy zostać czy wiać.

moja poraniona ja niewielema dzisiaj do powiedzenia. w ogóle niewielema. ado powiedzenia to jeszcze mniej. a chciałoby się to wszystko ze środka wyrzucić. wyczyścić. przetrzeć na koniec szmatką raz dwa. na błysk. poklask. żeby zawołali "brawo" udało się. wyrzucić. przykryć. udawać że nie ma.

od dłuższego czasu nie otwieram skrzynki na listy. dzisiaj złamałam powiekę. bo przyśniły mi się stare listy i zdjęcia. piękne kolorowe pełne spełnienia i szczęścia. pytanie: po co to ko mu te raz. po chu po ku
ale i tak lubię. w mokrych oczach mi do twarzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz