duża wypełniona wspomnieniami i przyjaźnią.
złapała mnie za wszystko w tym samym czasie.
i tak sobie myślę, że
ludzi na swojej drodze czasami się wybiera. czasami się nie wybiera. czasami po prostu pojawiają się. i są.
i czasami są. a czasami przestają być. takie żelazne koleje lotu nad życiowym gniazdem.
i nie ma potrzeby łamać sobie skrzydła. wyrywać żebra. dzielić na czworo.
no i tak patrzę na tę paczkę i napatrzeć się nie mogę. prostokątna tekturowa radość.
z posiadania prawdziwych przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz